Ostrawa 18.07.2020.
Pomimo ciągle gnębiącego nas koronaświrusa wybraliśmy się pod wodzą Roberta dość licznie do Ostrawy. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od zapoznania się z nowym ratuszem i przejścia ulicami z XX-wieczną zabudową do Rynku, gdzie w budynku starego Ratusza jest miejscowe muzeum. Weszliśmy do jego wnętrz, by się przekonać, że jest to typowe muzeum lokalne, prezentujące historię terenu, jego geologię (bogatą i interesującą), przyrodę. Dla mnie bardziej interesująca była wystawa czasowa poświęcona rozwojowi kolarstwa w regionie. Zebrano tam i pokazano między innymi ciekawą kolekcję rowerów sprzed stu lat a nawet starszych. Takie okazy nieczęsto się widuje.
Po zwiedzeniu muzeum i krótkim czasie wolnym dla wzmocnienia organizmów przeszliśmy na teren dawnego zamku. W rzeczywistości jest to prawie w 100 % współczesna rekonstrukcja dawnych ruin zamku, ale i tak zwiedza się to z przyjemnością.
Ostatnim punktem programu była wizyta w ostrawskim ZOO. Byłem tu już kiedyś i bardzo mi się podobało, teraz to moje pierwsze wrażenie potwierdziło się. Ogród zoologiczny w Ostrawie jest bardzo rozległy, wybiegi dla zwierząt zapewniają im dużą swobodę, dokładnie przemyślano różne funkcje ogrodu: edukacyjną, rekreacyjną, opieki nad zwierzętami. Warto tam pojechać i spędzić atrakcyjnie nawet cały dzień. My tyle nie mieliśmy, ale i tak wizyta w ZOO była ciekawa.
I to już było wszystko w Ostrawie. Może nie jest to miasto przyciągające tłumy turystów ale warto do niego zajrzeć w wolnej chwili.
KP.